DZIEŃ 1: 76,7 (w sumie -0,6)
CZEGO SIĘ NAUCZYŁAM? Dzisiaj za duże porcje, zwłaszcza na obiad. Byłam najedzona jeszcze nastepnego dnia. I waga nawet nie drgnęła. Choć również nie w gorę :)
ZMIANA PO TYM DNIU (następnego dnia rano): 0,0
W SUMIE: -0,6
KOLACJA (ok 19)
Zupa miso na wywarze wege, z jedną cykorią glonami wakame, grzybkami shimei, marchewką, szczypiorkiem i jajkiem.
PODWIECZOREK
odpuściłam sobie :) obiad jeszcze trzyma :)
OBIAD (ok 16)
Makaron chiński (z fasoli) podsmażony na oliwie z tofu, imbirem, fasolką szparagową, resztką cukrowego groszku z wczorajszej kolacji i brukselką, plus kilka orzechów nerkowca :)
Wszysyko przyprawione sosem sojowym i słodko-pikantnym sosem chili TAO TAO, do potraw chińskich :)
ŚNIADANIE (ok 11)
2 cieniutkie kanapki z czarnego chleba z twarożkiem, szczypiorkiem i kawiorem ;)
1/4 dużego pomidora z kolendrą
FOODINI 250 ml - malina, truskawka, melisa
POMARAŃCZY JUZ NIE ZJADLAM :)